Codzienność jest dla mieszkańców - jak sami mówią - zmorą, bo owady zagnieździły się dosłownie wszędzie. Pluskwy gryzą i mogą przenosić choroby.
Jako źródło problemu lokatorzy wskazują sąsiada, który od kilku lat ze swojego mieszkania robi śmietnik.
Teraz doszło już do sytuacji, w której mężczyzna nie śpi nawet w domu. Śpi na zewnątrz, na wyrzuconych przez innych lokatorów meblach, bo jak twierdzą sąsiedzi, towarzystwo pluskiew nawet już mu zaczęło przeszkadzać.
Przedstawiciel spółdzielni nie skomentował, dlaczego opryskano budynek tylko wewnątrz. Kolejny i ostatni oprysk ma odbyć się 24 lipca i również tylko w środku budynku.