Dwóch strażaków poszkodowanych w akcji w Siemianowicach

PAP 2024-05-10
UDOSTĘPNIJ:
Pożar składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Fot. kpt. Mateusz Krzystański, Państwowa Straż Pożarna
Pożar składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Fot. kpt. Mateusz Krzystański, Państwowa Straż Pożarna
Podczas gaszenia pożaru składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich poszkodowanych zostało dwóch uczestniczących w tej akcji strażaków - powiedział rzecznik tamtejszej Komendy Miejskiej PSP kpt. Sebastian Karpiński. Trwa dogaszenie pożaru, trudno na razie przewidzieć, kiedy się zakończy.

Strażacy nie są w stanie oszacować, jak długo potrwa dogaszenie pożaru.

Na chwilę obecną pożar jest zlokalizowany, trwa dogaszenie. Na miejscu pracuje 58 zastępów - około 160 ratowników. Mamy informację o dwóch poszkodowanych strażakach w trakcie prowadzonych działań

rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śląskich, kpt. Sebastian Karpiński

Jak dodał, nie ma na razie bliższych informacji na temat stanu ich zdrowia.

97f4ae5790d541aba11298cf3bc1ddcd.jpg

Wybuch gazu w Jastrzębiu-Zdroju [AKTUALIZACJA]

Pożar wybuchł ok. godziny 9 przy ul. Wyzwolenia 2 w dzielnicy Michałkowice. Jego powierzchnia objęła całe składowisko, ok. 5,5 tys. metrów kwadratowych. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów. Jak zapewnił wojewoda śląski Marek Wójcik, dane z monitoringu powietrza nie wskazywały przekroczenia stężeń niebezpiecznych substancji.

Około 5 tys. ton różnych substancji

Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na składowisku zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach około 5 tys. ton różnych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Jak wynika z informacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, składowisko początkowo działało legalnie - zarządzający nim podmiot miał uprawnienia do zbierania odpadów, również niebezpiecznych, jednak kilka lat temu jego działalność została wstrzymana ze względu na naruszenia warunków decyzji i przepisów.

Źródło: