Broń była prawdziwa, a amunicja ostra. Rodzina szybko zrozumiała, że sąsiad nie próbuje ich przestraszyć, ale zabić. Sytuacja z minuty na minutę stawała się coraz bardziej dramatyczna.
Napastnik działał przez niemal 20 minut. Zmieniał magazynki i oddał łącznie 46 strzałów w kierunku domu. Kanonadę przerwała dopiero Policja.
Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku.
W chwili zatrzymania 51-letni miał ponad promil alkoholu w organizmie. W przeszłości był wielokrotnie karany. Podejrzany usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa, stosowanie gróźb karalnych oraz nielegalne wytwarzanie i posiadanie broni palnej. Badana będzie też poczytalność oskarżonego.
Niezależnie jednak od wyników śledztwa, takie zdarzenia mogą mieć poważne konsekwencję w przyszłości. Dlatego rodzina objęta została opieką psychologiczną i stara się wrócić do normalnego życia. Mają nadzieję, że agresor tym razem nie opuści więziennych murów. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie.