Działa już niemal 60 lat. Wiele wskazuje na to, że bytomska izba wytrzeźwień - z końcem roku zakończy pracę.
Izba przyjmuje ponad 3 tysiące osób rocznie, które trafiają tam w różnym stanie. Teraz będą przewożone pod inny adres - w sąsiednim mieście. Obsługa tak dużej liczy nietrzeźwych, wymagających natychmiastowej pomocy, z pewnością łatwa nie będzie.
To oznaczać będzie 3 tysiące kursów radiowozem do najbliższego miasta i zajęcie pracą transportową 3 tysięcy policyjnych patroli rocznie.
Dla władz miasta decydujące są jednak pieniądze. Utrzymanie izby wytrzeźwień kosztuje 2,5 miliona złotych rocznie, a wpływy od osób korzystających z placówki sięgają 700 tys. złotych.