Przede wszystkim musi być pięknie zielona. Kolejna kwestia: naturalna czy sztuczna? Tu zdania zawsze są podzielone. Przed świętami drzewka sprzedają nadleśnictwa. Choinki są ładne, pachnące i niedrogie. Niestety nadal zdarzają się drwale - amatorzy, którzy choinki próbują „pozyskać” na własną rękę. To wyjątkowo kiepski pomysł. W kniejach czekają fotopułapki, kamery leśne i patrole.
POLECANY ARTYKUŁ: Żywa szopka w śląskim ZOO
Za wycięcie drzewa z lasu sprawcy grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych, a także nawiązka, czyli podwójna wartość takiego wyrąbanego, wyciętego i zabranego z lasu drzewka
Wysokie kary za kradzież i niskie ceny legalnych drzewek zdają się przynosić właściwe efekty. Cześć placówek zaplanowała sprzedaż drzewek jeszcze na poniedziałek. Tak ma być między innymi w nadleśnictwach: Katowice, Kłobuck, Kobiór, Lubliniec czy Ustroń.
Alternatywą dla żywych drzewek są te sztuczne. One też mają swoje plusy. Mogą być składane, używane wielokrotnie. Mieszczą się w piwnicy i nie trzeba ich podlewać. Ceny? Od kilkudziesięciu do ponad tysiąca złotych.