Beata Leszczyńska - trenerka i behawiorystka zwierząt podkreśla, że charty są jedyną rasą, która zachowała kompletną sekwencję łowiecką. To znaczy, że każde niewielkie zwierzę może uaktywniać w nich instynkt, a pogoń zazwyczaj kończy się schwytaniem i zabiciem ofiary.
Każdorazowo to właściciel ponosi odpowiedzialność za niedopilnowanie zwierzęcia i może zostać ukarany grzywną. To jednak zazwyczaj nie jest wystarczająca rekompensata dla rodziny, która straciła przyjaciela.